Tam, gdzie Wisła modra płynie,
Stoi Niemiec przy dziewczynie,
Stoi przy niej, podryguje,
Różne dziwy obiecuje.
Bądźże moją, dziewczę hoże,
Srebro, złoto masz w komorze –
Ale próżno Niemiec skacze,
Za ułanem dziewczę płacze.
Wyszły przed sień dwie Marysie,
– Maryś, Maryś, widzi mi się:
Ode wschodu coś się wali,
Ciągnie wojsko od Moskali.
– Ej, dziewczyno, ej, niebogo,
Toć nie Moskal ciągnie drogą,
Polskie wojsko wali z góry,
Dziarskie, chłopcy, to Mazury.
Uciekajcie Rusy – Prusy,
Jadą ułani – wiarusy!
W ręku pałasz wyostrzony,
A pod każdym konik wrony.
Coś Niemcowi zrzedła mina,
– Zmykaj, Szwabie, do Berlina!
A ty, Maryś, kiedyś taka,