Mój ty czarny archaniele
przyleć do mnie na wesele
przyleć do mnie zjesienniały
z wiatrem dużym albo małym
Włóż opasek wybijany
i kapelusz kostkowany
albo przyleć całkiem goły
bo tak latają anioły
Na wierzchołku Hałasówki
leśne wino piją mrówki
zostawią nam parę flaszek
żeby rozgrzać serca nasze
Potem miłość spadnie z drzewa
w leśnej dziurze mysz zaśpiewa
tylko przyleć archaniele
na to nasze na wesele!
A jak śnieg przykurzy dziury
wyleź z archanielskiej skóry
i jak mróz mocy nabierze
przyjedź do mnie na rowerze
Wsuniemy się w galon z winem
schowamy się pod pierzynę
zgubimy się między pierzem
kiedy miłość nas rozbierze![2]
1. |
|
2. |
http://www.mikolaje.lublin.pl/ |