Na podstawie analizy Mona Lisy
Ludzkość zna jej DNA i myśli tok,
Mona Lisa myśli: Kiedy zniosą wizy?
I że chyba mi ostatnio siada wzrok,
A jak wróci z delegacji mąż mój kupiec,
To pójdziemy do fryzjera ostrzyc psa,
I że znów trzeba dzieciom coś upiec,
Do apteki
Iść po leki,
A gdy ćma w światło dnia już się wedrze,
Ktoś przy katedrze smutno na klarnecie gra.
Mona Liso, w twym uśmiechu tyle wdzięku,
Tajemnicę tego wdzięku chyba znam,
Czy ty wiesz, że twa babka w Pasłęku,
Obok fosy
Strzygła włosy?
A twój dziad dziesięć lat miał legalnie
Wypożyczalnię łasic dla zamężnych dam?[1]
1. |
Andrus, Artur |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |