Na drodze moich powrotów
Z dalekich i bliskich podróży
Stał zawsze Twój mały domek
Porośnięty winem i różą
I mogłem nie omieszkać zawsze
Zanim do sadyby wrócę
Wpaść do Ciebie na herbatę
Choć herbaty wprost nie lubię
Wymieniając plotki i historie
Spijaliśmy z ust wzajem słowa
Jak spragnieni kochankowie
Wymieniają pocałunki wciąż od nowa
I bawiłem Cię wieściami,
W których prawdy ani krzty
Lecz przetkane optymizmem
Aż płynęły śmiechu łzy
Potem, me wędrówki coraz krótsze
Powracały przez Twój dom
Coraz gęściej rosły róże
Razem z winem idąc w gon
Już wiedziałaś, że herbatą
Gardzę od najmłodszych lat
Że za dużo pijam kawy,
Że mi trochę świata brak
Wymieniając plotki i historie
Spijaliśmy z ust wzajem słowa
Jak spragnieni kochankowie
Wymieniają pocałunki wciąż od nowa
I bawiłem Cię wieściami,
W których prawdy ani krzty
Lecz przetkane optymizmem
Aż płynęły śmiechu łzy
Nie mówimy, że na wschodzie
Znowu się szykuje Burza
Że się ktoś po zęby zbroi...
Twą herbatę piję z róży
W dzikim winie zaplątany
Nalej mi herbaty jeszcze,
Świat może być zapomniany
Jest wart mniej od opowieści...
Wymieniając plotki i historie
Wtrącić chcemy prawdy słowo
Jak spragnieni kochankowie
Wiedząc, że się rozstać mogą
Dalej bawię Cię wieściami
W których prawdy ani jotę
I jak zawsze przy herbacie
Prosić Ciebie mam ochotę,
Byś, gdy zechcę ruszyć w świat
Zatrzymała choćby siłą
Nie byłby on grosza wart
Gdyby Ciebie w nim nie było...[1]
1. |
Kaczmarek, Sławomir |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |