Wariant 1
StrzałkaRzucajmy kwiat po drodze;
tędy przechodzić mają
szczęśliwi narodu wodze,
co nowy Rząd składają.
Weźmy weselne szaty,
dzień to kraju święcony.
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.
Uczcie się, dzieci nasze,
nucić tę pieśń wraz z nami,
ażeby wnuki wasze
śpiewały ją wiekami.
Krzywda wam, męże zmarli,
zeszliście bez nadziei,
byśmy się jak oparli
srogich losów kolei.
Miasta, wioski szczęśliwe,
wstawajcie, słońce wschodzi.
Niebo wdało się tkliwe
i ludzi z ludźmi godzi.
Żołnierz kraju obroną,
miastaśrny podźwignęli.
Już nad każdą koroną
krwi nie będziemy leli.
Weźmy weselne szaty,
dzień to kraju święcony.
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.[1]
Wariant 2
StrzałkaRzucajmy kwiat po drodze:
Tędy przechodzić mają
Szczęśliwi narodu wodze,
Co nowy rząd składają.
Weźmy weselne szaty,
Dzień to kraju święcony.
Jakże ten król nasz bogaty?
Skarb jego – serc miliony.
Uczcie się, dzieci nasze,
Nucić tę pieśń wraz z nami,
Ażeby wnuki wasze
Śpiewały ją wiekami.
Odzyskaliśmy straty,
Bliźni nasz znaleziony.
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.
Krzywda wam, męże zmarli,
Zeszliście bez nadziei,
Byśmy się tak oparli
Srogich losów kolei.
Odżyjcie skrzepłe braty,
Stan Polski odmieniony!
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.
Wstyd wam, bogate światy,
Złoty wasz blask przyćmiony,
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.
Miasta, wioski szczęśliwe
Wstawajcie, słońce wschodzi,
Niebo wdało się tkliwe
I ludzi z ludźmi godzi.
Żołnierz kraju obroną,
Miastaśmy podźwignęli,
Już nad każdą koroną
Krwi nie będziemy leli.
Weźmy weselne szaty,
Dzień to kraju święcony,
Jakże ten król nasz bogaty!
Skarb jego – serc miliony.[2]