Ten Elstry brzeg, ten szczyt wieży,
O jak wiele przypomina,
Tu stało krocie rycerzy,
Tu biła śmierci godzina.
Gdzie strzaskany dom ten sterczy,
Tam się wznosił orzeł biały;
Tu biegnąc w ogień morderczy
Polskie szeregi padały.
Jak wtenczas grzmiało straszliwie,
A jaka cichość w te] porze,
Gdzie krew bryzgała po niwie,
Trzoda igra, rolnik orze.
Jak tu wiele braci moich
Jęczało wśród krwi strumieni,
Polegli za ziomków swoich
I śpią w grabach zapomnieni.
O, Boże, co z mogił łona
Wskrzesisz ludy w sądu chwili,
Ty pamiętasz tych imiona,
Którzy za kraj swój walczyli.[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 22, 23. |