Gdy na wędrówkę przyjdzie pora,
każdy marzenia swoje ma:
Paryż, Ateny lub Riwiera,
na zagranicę moda trwa.
A ja nad wszystko przecie wolę
rodzinne miasta, wsie i pole,
i modrej Wisły wstęgę też –
aż po Bałtyku siny kres!
Weź uśmiech w plecak, wędruj z nami
na przełaj w Polskę z harcerzami,
z kamerą także, jeśli chcesz,
przez kraj ojczysty wzdłuż i wszerz!
Kłaniają nam się góry, drzewa,
wielka przygoda czeka nas
i polski wicher nam zaśpiewa,
że na wędrówkę przyszedł czas!
Bo ja nad wszystko...
Gdy padnie hasło: zagranica,
niechaj w świat jedzie, który chce,
a mnie kraj własny wciąż zachwyca,
bo każdy dobrze o tym wie...
Że ja nad wszystko...[1]