Jak wczorajszy śnieg,
który stopniał
Chcę ci z oczu zejść
Byś zapomniał
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Jak pod meble kurz
Zamieciony
Wyparować jak
Kropla wody
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Świecie mój, daj mi żyć
Z dala stój, nie patrz w moją stronę
Świecie mój, daj mi żyć
Z dala stój i mnie odpuść sobie
Zamiast ciągłych walk
Chcę na co dzień
Być odłamkiem szkła
Gdzieś przy drodze
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Świecie mój daj mi żyć
Z dala stój, nie patrz w moją stronę
Świecie mój, daj mi żyć
Z dala stój i mnie odpuść sobie
Zamiast słuchać wciąż
Że ci mało
Chcę być słowem co
Uleciało
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić
Świecie mój daj mi żyć
Z dala stój, nie patrz w moją stronę
Świecie mój, daj mi żyć
Z dala stój i mnie odpuść sobie
Nic, nic a nic, nie chcę cię obchodzić[2]
1. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/4449338 |
2. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |