Nie umieraj nam inteligencjo
Ty przedwojenna i z awansu społecznego
Ty podzielona Mazowieckim i Wałęsą
Miotana burzą braków do pierwszego
Ty wtłoczona i wgnieciona między klasy
Tę robotniczą tę rolniczą ciągle zbędną
Pomijana przez kolejnych ekip asy
Żeby przeżyć ty bądź inteligentna.
Weź z Wyspiańskiego wstręt do Chochołów
A od Rejmonta przaśny spryt chłopski
Od Żeromskiego blask szklanych domów
A od Tuwima bukiet kwiatów polskich
Od Gałczyńskiego naucz się pozbyć
Dwóch lewych rąk do bożka mamony
Od Żeleńskiego naucz się robić
Wszelkich oszustów w zielony balonik
A gdy jeszcze weźmiesz coś dla siebie
Z Baczńskiego Stachury i Hłaski
Dotaniesz od Miłosza i Lema
I od nas stojące oklaski
A gdy ci przyjdzie upaść na kolana
I rękę po prośbie wyciągniesz niechętnie
Uczyń to z godnością tytana
– i nie umieraj – lecz proś o wsparcie
inteligentnie
Nie umieraj nam inteligencjo.[2]
1. |
|
2. |
http://www.3ok.pl/ |