Nigdy nie zgodzę się
na głupie żarty losu
jeżeli nawet chęć
wspólnych dni gdzieś odeszła
nie podejrzewaj mnie
że znajdę lekki sposób
na wirtualną więź
naszych dusz w czasie przeszłym
bywa że znikam bez śladu
bo bywa że tracę nadzieje
więc wybacz gdy sprawiam ci zawód
i wybacz gdy z siebie się śmieję
wciąż mów mi choć tego nie czujesz
że jeszcze nie jestem przegrany
ciągle jedyny
zawsze kochany
nie zgadzam się
na pustkę co ogarnia mnie
ciebie też i nasz dom
nie zgadzam się
na letniość twą
nasza samotność we dwoje
słabość mą.
Nigdy nie zgodzę się
na podział polubowny
naszych kochanych miejsc
wspólnych nocy i dni
to niepotrzebny lęk
błazeńsko niestosowny
znienacka dopadł mnie
więc się boisz i ty
bywa że znikam bez śladu
bo bywa że tracę nadzieje
więc wybacz gdy sprawiam ci zawód
i wybacz gdy z siebie się śmieję
wciąż mów mi że ciągle rozumiesz
rozpacze, huśtawki, przekleństwa
że zniesiesz moje wszystkie szaleństwa
nie zgadzam się
na pustkę co ogarnia mnie
ciebie też i nasz dom
nie zgadzam się
na letniość twą
nasza samotność we dwoje
słabość
nie zgadzam się[2]
1. |
|
2. |
http://www.michalbajor.pl/ |