Nie zostawiaj mnie, nie myśl o tym już,
Że nam źle no cóż, już nie będzie źle,
Spróbujemy żyć jakby nigdy nic
Wszystko sklei się, wszystko da się zmyć
Powiedz jeszcze raz jedno słowo chcę
I zapomnę, że słońce traci blask.
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Ja Ci wtedy dam wielkich skarbów wór
Malowany dwór pełen ciepłych barw.
Dam Ci złoty świt i srebrzysty zmrok
Dam Ci pereł sto, z których utkam łzy.
I daleko stąd wyśnię w każdym śnie
Takie miejsce gdzie z łez zbuduję dom.
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Poszukamy słów co nam dadzą znów
Nasz dziecięcy śmiech,
Poszukamy dróg co powiodą nas
Przez pamięci los, po wybaczeń próg,
Tam gdzie nigdy nikt nie znał słowa nie
Skąd się listy śle, bledsze niż mój list.
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
To nie znaczy nic kiedy drzewo schnie
To nie znaczy, że przestało żyć
To nie znaczy nic, burza doda sił.
Gdy choć jeden żył zapomniany liść
On porzuci grad zazieleni cień
Przeciw szarej mgle rozkołysze świat.
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj mnie...[2]
1. |
|
2. |
http://www.irenajarocka.pl/ |
3. |