Niebo, ziemia, świat i morze,
I co tylko w was być może,
Jak najgłębiej upadajcie,
Pokłon Panu z nami dajcie.
Z chórów swoich Aniołowie,
Niebiescy Boga duchowie.
Zstąpcie do tego padołu,
Śpiewajcie z nami pospołu:
„Święty, Święty, niezmierzony,
W Sakramencie utajony!”
Honor, chwała, wieczna sława,
Niech Ci Boże nieustawa.
Tyś jest pod postacią chleba.
Który dla nas zstąpił z nieba.
W tym Najświętszym Sakramencie
W każdym zostajesz momencie.
W tej Hostyi jest Bóg żywy.
Choć zakryty, lecz prawdziwy.
Bóg jak wielki cud uczynił.
Że chleb w Ciało Swe przemienił!
Teraz na ołtarzu czeka.
Aby mógł przyjść do człowieka.
Ni Anioły, Cherubiny,
Nie dostąpią Serafiny,
Czego człowiek dostępuje
Gdy Ciało i Krew przyjmuje.
Więc o Boże utajony
Bądź od wszystkich pochwalony.
Pobłogosław lud Twój, Panie,
Niech nas minie Twe karanie;
Oddal głód, mór, krwawe wojny,
Daj ludowi wiek spokojny.
Sprawuj w pokoju te kraje,
Pobłogosław urodzaje,
A zaś w ostatniej potrzebie,
Nie daj nam skonać bez Ciebie![1]
1. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 172, 173. |