Ref.
Niech pan więcej mi się nie śni!
Tak się śnić to wstyd, mój panie!
Jesteś pan w tych snach obleśny,
Nie mam więc ochoty na nie.
Niech pan spęta tę swą dzikość –
Pragnę ciszy w sennej nawie.
Już pan do mnie w snach nie przychodź!
Seksem mi nie brukaj marzeń.
I
Proszę pana, ja mam męża!…
Z własną firmą, z koneksjami;
Mąż sprowadza i spienięża
Towar nawet spod Poznania!
Chłystek jesteś pan przy mężu;
Chłystek oraz gołodupiec,
Więc się plątać w snów mych wnętrzu
To bezczelne jest!… I głupie.
Ref.
Niech pan więcej mi się nie śni!
Tak się śnić to wstyd, mój panie!
Jesteś pan w tych snach obleśny,
Nie mam więc ochoty na nie.
Niech pan spęta tę swą dzikość –
Pragnę ciszy w sennej nawie.
Już pan do mnie w snach nie przychodź!
Seksem mi nie brukaj marzeń.
II
A ten z wczoraj sen nad ranem
To już chyba szczyt wszystkiego:
Pan się zjawił w takim stanie,
Jakby się nałykał czegoś.
Przyśnić się w skórzanych stringach!
Pański tupet nie zna granic!
Była też we śnie tym winda…
I epizod z kajdankami!
Ref.
Niech pan więcej mi się nie śni!
Tak się śnić to wstyd, mój panie!
Jesteś pan w tych snach obleśny,
Nie mam więc ochoty na nie.
Niech pan spęta tę swą dzikość –
Pragnę ciszy w sennej nawie.
Już pan do mnie w snach nie przychodź!…
Przyjdź pan w końcu tu na jawie…[1]
1. |
Kmita, Rafał |
2. |