Niedziela w hipermarkecie, rodzina przyszła w komplecie,
Jest czysto i gra muzyka, na scenie clown koziołki fika.
Tatuś przymierza chińskie pepegi, mama przy ciuchach pół dnia już siedzi,
Dzieci wciąż jeżdżą na ruchomych schodach, nawet dla biednych jest tu pogoda
...no Ameryka
Niedziela w hipermarkecie, śliczne panienki rozdają przecier,
Tam za pół ceny nowe wiertarki, za darmo perfum do golarki
Dmuchane łóżka i fotele, do szczęścia nie zostało wiele,
Jak ci się znudzi długa droga, masz zimną colę i hot doga.
...no Ameryka
Niedziela w hipermarkecie, kapitalizmu najmłodsze dziecię,
Dzisiaj w promocji tajlandzkie młotki, chętnie kupują je bezrobotni
W holu przy wejściu trwa degustacja, może dziś zbędna będzie kolacja
W kasie kolejki jak za Gomułki, z małą różnicą bo pełne półki.
...no Ameryka
Niedziela w hipermarkecie, już po zakupach wózek aż gnie się,
Masa towaru za drobną kwotę, przy pakowaniu złamał się młotek,
Przy wyjściu pękły chińskie pepegi, dmuchany fotel zaraz się przebił,
Wiertarka dała siedem obrotów, perfumy przeszły zapachem kotów.
Lecz nie przejmuje się rodzina,
Za parę groszy jak nie policzę, byli dziś w samej Ameryce... z rodziną byli w Ameryce... z rodziną byli w Ameryce.[1]
1. |
Malinowski, Leszek |
2. |