Jak we śnie szukam ciebie
Od tylu lat.
Dzień za dniem obok mija
Niewiele wart.
A ty może o krok,
Czuję ciepło twych rąk,
Lecz jak przebić się przez mrok?
A ty może tuż-tuż
I przeczuwam cię już,
Choć nie słyszę wciąż twych słów!
W zakamarkach rzęs,
W kuferkach marzeń
Chowam swój wielki żal
I nawet sama nie wiem,
Jak wielka nas rozdziela dal.
Nieznajomi znajomi,
Lecz kto rękę nam poda,
Kto zrozumie?
Nieznajomi znajomi,
Lecz kto wskaże nam drogę
W obcym tłumie?
Tak chce los, że wciąż dalej
Do siebie nam.
Jak na złość wciąż pukamy
Do cudzych bram.
A to blisko tak jest,
Starczy uśmiech lub gest
I za chwilę sam już wiesz,
Że nie umie tak nikt
Kochać, marzyć i śnić
Do utraty tchu i sił!
Tylko powiedz coś,
Nim rzeka zdarzeń
Znowu gdzieś rzuci nas
I zanim znów w niepamięć
Zamieni nas pochmurny czas.
Nieznajomi znajomi,
Lecz kto rękę nam poda,
Kto zrozumie?
Nieznajomi znajomi,
Lecz kto wskaże nam drogę
W obcym tłumie?[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=56&manufacturers_id=17 |
2. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/index.php?manufacturers_id=17 |
3. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/79828 |