Drobna omyłka, lapus linguae,
każdemu może się przydarzyć
przejęzyczenie takie zwykłe,
a jednak człowiek zaczyna marzyć...
W rozmowie ze mną zamiast „pan”
wypowiedziałaś „ty” niechcący
a w sercu zaraz, w sercu zaraz
tan radosny tan i marzeń zdrój gorący.
W zadumie ci spojrzenie ślę,
szczęśliwy żeś się pomyliła.
I mówię: panie jest tak miła...
I myślę: jakże kocham cię!
Omyłka w życiu, lapsus vitae,
każdy zrozumie, co to znaczy...
zobojętnienie źle ukryte,
a jednak człowiek nie może skryć rozpaczy...
W rozmowie ze mną zamiast „ty”
wypowiedziałaś „pan” niechcący
a w oczach zaraz, a w oczach zaraz
łzy, w oczach łzy smutek przejmujący.
Patrzyłem długo w oczy twe,
a tyś spojrzenie odwróciła.
Spytałem: czyś się omyliła?
A w myśli: już nie kochasz mnie.[1]