Młode Orle opuszczone sępy wykarmiły
I okuły w złote więzy
I światło zakryły
Wszakże rodu pochodzenie,
Miłość wyśledziła
I na drogę pola chwały,
Z więzów uwolniła,
Wzbił się orzeł pod błękity
w słońce wzrok obrócił.
Przeciw wszelkim wrogom światła
krwawą pieśń zanucił
I padł w boju światła z nocą,
Ród swój orli wsławił,
Ale biedną swą rodzinę
w żalu pozostawił.
Ach, ach
Ale biedną swą rodzinę
w żalu pozostawił.[1]