Kiedy wspiąć się w górę po kamieniach stromych dróg
wtedy widzi się bez trudu, która jest największa z gór.
A tam szumi gaj i czerwienią swą wiśnie słodkie w gaju lśnią:
prędko napełnisz swój kosz.
Bardzo łatwo z drzewa najsoczystsze wiśnie rwać,
ale trudniej sadzić drzewa, niech przy pracy płynie pieśń
hej, słychać w krąg, a pieśni płyną pośród drzew.
Ach, smutna jest piosenka jej.[1]