Pieśń dla Legionów polskich 1914 r.

Zgłoszenie do artykułu: Pieśń dla Legionów polskich 1914 r.

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Powstań z bronią Polska młodzi!

Męże spieszcie! Dzieci, starce!

Bo jutrzenka nam już wschodzi...

Bo z Moskalem są już harce!

Hasło nieśmy to na szczycie(1):

Dziś – lub nigdy! Śmierć – lub życie!

Skocznie w bój Legiony lasze,

Czas nam zwlekać nie pozwala.

Więc odebrać już co nasze

I rozgromić w proch Moskala!

Hasło nasze – czy słyszycie?

Dziś – lub nigdy! Śmierć – lub życie!

Hekatomby ofiar całe

Nam na polu walki złożyć,

Jeśli mamy odnieść chwałę,

Jeśli Matka ma nam ożyć!...

Pod tem hasłem zwyciężycie:

Dziś – lub nigdy! Śmierć lub życie!

Jezus, Maria! Chryste Panie!

Zlituj nędzy i niedoli...

Rzeknij słowem – a się stanie

Wedle Twojej Świętej woli...

My – przy haśle stoim wrycie:

Dziś – lub nigdy! Śmierć – lub życie!

Wołasz mię – idę; – a idę bez trwogi,

A więc mi tylko błogosław zza świata; –

– Nie wiem, czy wrócę z tak dalekiej drogi

Niech więc nade mną choć duch Twój ulata,

Bo może krwi mej ofiara uboga

Twe zmartwychwstanie uprosi u Boga. -

Matką mi jesteś, – bo dałaś mi życie,

Więc Ci je teraz oddaję w pokorze,

Aby Ci wkrótce w zmartwychwstania świcie

Krwią mą zrumienić powstające zorze.

Że potem umrzeć Ci nie dam na nowo,

Na to Ci daję me żołnierskie słowo!

A gdy mię złożą do ojczystej ziemi

Na wieczne w Tobie już odpoczywanie,

Kiedy już tylko oczyma szklanemi

Będę mógł patrzeć na Twe zmartwychwstanie,

Pozwól – by leżąc w onym cichym grobie,

Jam nie zapomniał na wieki o Tobie![1], [2]


(1) Szczyt – tarcza