Do Ciebie, Panie, wznosim nasze prośby,
Czy dary wieńczysz, czyli straszysz groźby,
Zawsze jest wsparcie przed Twym świętym progiem,
Boś Ty jest Bogiem.
Stwórco! Stworzenie wsparcia Twego czeka,
Z niczegoś stworzył marnego człowieka;
A dając duszę, choć zejście przyśpieje,
Dałeś nadzieję.
Bo cóż żyć bez niej! Dar nie byłby darem,
Tyś dobroczynny przedziwnym wymiarem
Połączył życia nierozdzielne skutki,
Radość i smutki.
Czyli te gnębią, czy tamte podnoszą,
Marnemi rzeczmi są radość z rozkoszą,
Twego świętego wykonanie prawa,
To zysk nadawa.
Natenczas, czy człek płacze czy się śmieje,
Orzeźwiającą po wziąwszy nadzieję,
Oczy, co wzmaga radość, smuci trwoga –
Wznosi do Boga.
Wznosi, ponosząc przykrości i blizny,
W uczuciach swoich dla miłej Ojczyzny,
A bardziej cierpiąc, kiedy oną traci,
Wznosi za braci.
Karze Pan nędzą, wieńczy szczęśliwością,
Darami Jego są smutek z radością,
Lepiej, że Ojciec, co pożytek wznieci,
Niżeli dzieci.
Jeśli o dary prosić nam się godzi,
Daj, niech się drogiej Ojczyźnie powodzi,
Niech wiedzą, co ją gnębią przez zuchwałość,
Że Ty dasz trwałość.
A gdy Cię wzruszą nasze losy srogie,
Chowaj Kościuszki życie wszystkim drogie,
On jeden pęta haniebne z nas zrzuci
I wolność wróci![1]
1. |
Straszewicz Marzenna, Ojców naszych śpiew: pieśni patriotyczne, Komorów, Prometeusz, 1992, nr 40. |
2. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.