Zahuczały lasy pełne trwogi.
Wyostrzona już do walki stal.
Szedł batalion komsomolski
drogą przez dymiące, rude pola walk.
Więc ucałuj syna jeszcze raz!
Czy cię lęka, mamo, lśniący kask?
Do widzenia, mamo, nie martw się, przyjdzie czas,
kiedy dźwigniemy z ruin mury miast!
Spójrz tylko – ponad nami
zwycięsko płoną roje gwiazd!
Do widzenia, mamo, nie martw się, przyjdzie czas,
kiedy dźwigniemy z ruin mury miast!
Niepodległej pieśni i swobody
nie potrafi zdeptać żaden wróg!
Położymy raczej życie młode!
Nie wpuścimy na ojczysty próg!
Więc ucałuj...[1]