Nas stworzył los, by bajkę przekuć w czyny,
Przebojem wziąć nieujarzmioną dal,
Miast rąk nam rozum skrzydła dał maszyny,
Miast serc – motorów gorejącą stal.
Wciąż wyżej – i wyżej – i wyżej
Znaczymy podniebny nasz szlak,
A każdy propeller tchnie mocą i trwa
Na straży Republiki Rad!
Gdy mkniemy wzwyż, zuchwałe czyniąc wzloty,
Gdy statek nasz przebija mrok i noc,
Czujemy moc powietrznej naszej floty,
Pierwszej czerwonej floty hardą moc.
Wciąż wyżej – i wyżej...
Nasz orli wzrok przebija każdy atom,
Nasz każdy nerw zwycięstwa wolą drga –
I wierzcie nam – na wszelkie ultimatum
Czerwona straż odpowiedź godną da!
Wciąż wyżej – i wyżej...[1]