Gdy słoneczko nam zaświta,
zabłyśnie w ozdobie,
Niejeden je łzami wita, sobie,
A jam, a jam wesół, wesół sobie.
Zawsze mi czas szybko minie,
Bawię się czy robię;
Niejednemu łza popłynie,
A jam wesół sobie.
Czasem cierpieć Bóg przeznaczy,
W niedoli, w chorobie,
Inni umarli w rozpaczy,
A jam wesół sobie.
Innych myśl przenika sroga,
Gdy wspomną o grobie,
Ja wtedy westchnę do Boga
I wesołym sobie.[1]