Miastem i wsią nowa pieśń nasza płynie,
Śpiewa ją żniwiarz i górnik, i drwal,
Przy tańcu chłopak ją nuci dziewczynie –
A zgodny chór mknie z tysiąca piersi w dal.
Ta piosnka żyć nam i kochać pomaga,
Przy piosnce lżejszy jest trud nasz i znój,
W niej skrzy się radość i błyska odwaga!
I pierzchnie wróg, kiedy z pieśnią pójdziem w bój.
Mową my różni, lecz duchem jednacy,
Więc choć ja Polak, ty Francuz, on Czech,
Zanućmy razem pieśń walki i pracy!
Niech z ludnych przedmieść, spod wiejskich zabrzmi strzech!
Ta piosnka żyć nam...
Gra już pobudka! Hej naprzód, młodzieży!
„Pokój i wolność” – tak dźwięczy nasz zew.
Na mrok, na bezwład do szturmu uderzym!
Niech śmiało w takt bije w żyłach młoda krew.
Ta piosnka żyć nam...
Faszyzm na świat pragnie zwalić się klęską,
Nowej pożogi wszak tli się już lont.
W jedności ludu jest nasze zwycięstwo,
Dla wrogów klęską jest nasz ludowy front!
Ta piosnka żyć nam...[1]