Rozkwitło mi tobą
lato tego roku, rozpachniało.
Nad kanałem, na ławce
na wietrze nas dwoje czarowało.
Teraz już nie szukam, nie tęsknię, nie czekam,
bo spotkałam swojego człowieka.
Teraz już nie szukam,
nie tęsknię, nie czekam.
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.
Ucieszyła mnie tobą
jesień tego roku ociepliła.
Na widowni, w pokoju
przy stole my dwoje umiliła.
Teraz tylko szukam i tęsknię i czekam
na mojego odlotowego człowieka
teraz tylko szukam
i tęsknię i czekam
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.
Z tobą odloty na tamtą stronę.
Twoje pieszczoty lotne, szalone.[1]