Ach! idź już, idź, daremne prośby twoje,
prześniony sen, już nie powróci się
nie płonie już miłością serce moje,
nie pragnie nic, swobody tylko chcę.
Za późno dziś na skruchę, żal i trwogę,
zrozumieć chciej, nie kocham ciebie już.
Ukoić łez i tęsknot twych nie mogę,
przeminął szał, zerwany związek dusz.
Bo po cóż kochać się i szukać w życiu burz,
ja tęsknić nie chcę, nie i cierpieć więcej już,
Pragnieniem serce drży, sen cudny szczęścia śnić,
niech pieśń na ustach brzmi, swobodną pragnę być!
Księżyca blask w ogrodzie jasno świeci,
miłością drży upaja cicha noc,
lecz w sercu mem miłości nic nie wznieci,
nieczułe już na żadnych czarów moc.
Wszak kiedyś ja z tęsknotą też czekałam,
kochając cię, oddałam serce swe,
za miłość tę, cierpienia tylko miałam,
to przeszło już, na próżno błagasz mnie.
Bo po cóż kochać się i szukać w życiu burz,
ja tęsknić nie chcę, nie i cierpieć więcej już,
Pragnieniem serce drży, sen cudny szczęścia śnić,