Moje słońce
pali, topi wszelką materię
Jego słońce
leniwie ślizga się po skórze
Moje deszcze
jak topór kata tną na oślep
Jego deszcze
są symfonią kropel
I wiem teraz że my
mieszkamy pod tym
samym niebem
moje niebo jest nim
a jego niebo moim nie jest
A mój wiatr
walczy ze mną
gdy stawiam mu opór
Jego wiatr
walczy z żaglem jachtu
Moje noce
są przystankiem
między dniem a dniem
Jego noce są
słodkim zapomnieniem
I wiem teraz że my
mieszkamy pod tym
samym niebem.[2]
1. |
|
2. |
http://kayah.pl |