Pójdę ja na rozdobędę,
Dla Jezuska coś zdobędę
I pobieżem wraz z Maciejem
Kolędować do Betlejem.
Maciej, piechur, mój znajomy,
Niesie chleba cztery kromy,
Może Jezunio pozwoli
Żołnierskiego chleba, soli.
Ja ta, prawdę powiedziawszy,
Upominek mam ciekawszy,
Bo mu niosę tę flaszczynę
I machorki dobrą krztynę.
Jeśli Jezus, Pan łaskawy,
Będzie darów tych ciekawy,
To się z szczęścia roześmiejem,
Ułan Janek wraz z Maciejem.[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 284. |