Suną drogą polne strachy,
po pokoju licho szpera,
diabeł z wiedźmą grają w szachy,
śmierć się w karczmie poniewiera.
Wszędzie patrzą czarne ślepia,
drogi przebiegają koty,
umrzyk oczy w ciebie wlepia,
górą sunie księżyc złoty.
Wiatr tak przeraźliwie wyje,
że się każda dusza kryje.
Gdy się takie rzeczy dzieją,
ludzie na kraj świata wieją.
Wszędzie patrzą czarne ślepia,
drogi przebiegają koty,
umrzyk oczy w ciebie wlepia,
górą sunie księżyc złoty.[2]