Północ już była

Zgłoszenie do artykułu: Północ już była

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wariant 1

Strzałka

Północ już była, gdy się zjawiła

nad bliską doliną jasna łuna,

którą zoczywszy i zobaczywszy

krzyknął mocno Wojtek na Szymona:

Szymonie kochany,

znak to niewidziany,

że całe niebo czerwone!

Na braci zawołaj, niechaj wstawają,

Kuba i Mikołaj niech wypędzają

barany i capy,

owce, kozły, skopy

zamknione.

Na te wołania z smacznego spania

porwał się Stach z Grześkiem i spadł z broga,

Maciek truchleje, od strachu mdleje,

woła: Uciekajcie, ach, na Boga!

Grześko żebro złomał,

Stach na nogę chromał,

bo ją w kolanie wywinął.

Oj oj oj oj oj oj – Pawełek woła –

uciekaj, dlaboga, gore stodoła,

pogorzały szopy

i pszeniczne snopy,

jagnięta.

Leżąc w stodole, patrząc na pole

ujrzał Bartos stary anioły,

którzy wdzięcznymi głosami swymi

okrzyknęli ziemskie padoły:

Na niebie niech chwała

Bogu będzie trwała,

a ludziom pokój na ziemi.

Pasterze, wstawajcie, witajcie Pana,

pokłon Mu oddajcie, wziąwszy barana,

skoczno Mu zagrajcie,

głosy zaśpiewajcie

zgodnymi.[1]

Wariant 2

Strzałka

Północ już była,

gdy się zjawiła

nad lwowską doliną

jasna łuna.

którą zoczywszy

i podskoczywszy

krzyknął głośno sierżant

na leguna(1):

Kaziku kochany,

nie bądźże zaspany,

bierz prędko karabin,

wal na alarm.

Patrz tam od zachodu

znów wieś się pali,

a tu ode wschodu

znów Rusin wali.

Załoga niech wstanie

i zaraz tu stanie

gotowa.

Wnet się zebrali

i w mig pognali

tam, gdzie ostry atak

wróg rozpoczął.

Porucznik wskazał,

potem rozkazał

kontratak i naprzód

pierwszy skoczył.

Na bagnety poszli,

do okopów doszli

i z furią rzucili

się na wroga.

Hura, hura, naprzód!

nasi wołali.

Rusini widząc to

zaraz wyrwali,

broń wszyscy rzucili,

rannych zostawili,

heroje(2).

Atak odparty,

czuwają warty,

wiara zaś w oborze

się zebrała.

I po wojańsku

i chrześcijańsku

przy żłobie kolędy

odśpiewała:

Jezusie nasz miły,

dodajże nam siły

w tej wielkiej potrzebie

kresowej.

Spraw, by nam Ojczyzna

cała powstała

i by przodków puścizna

nam się ostała!

Bronić jej będziemy,

to ci ślubujemy,

nasz Boże![4]


(1) Legun – potoczna nazwa legionisty.

(2) Heroje – z ukraińskiego „bohaterzy”. Tu w znaczeniu pogardliwie przeciwstawnym „tchórze”.

Bibliografia
Finansowanie

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.