Na wzgórzu ciemnym i zielonym
Blizn żadnych nie zostawia mgła
Więc i na tobie po mym ciele
Nie pozostanie żaden ślad
Dzieci przychodzą i odchodzą
Przez okna w mrocznym cieniu
Jak strzały celu pozbawione
Jak kajdany ze śniegu
Ta miłość nie zostawi śladów
Jeśli będziemy jednością
Zniknie w naszych uściskach
Jak gwiazdy nikną w słońcu
Na twoich włosach moja dłoń
Na mojej piersi twoja głowa
Odpoczywamy sobie w locie
Jak liście spadające z drzewa
Bez gwiazd czy bez księżyca
Niejedna cierpi noc
I my będziemy cierpieć
Gdy nas rozdzieli los
Lecz miłość nie zostawi śladów
Jeśli będziemy jednością
Zniknie w naszych uściskach
Jak gwiazdy nikną w słońcu[1]