Przyszła z Polski nowina,
pani pana zabiła.
W ogrodzie go złożyła,
rutki tam posadziła.
Roś ty rutko wysoko, wysoko, wysoko,
pod okienkiem, hej, pod okienkiem głęboko
Rutka okna sięgała,
pani pana płakała.
Wyjrzyj dziewko w czorny las,
jeśli jedzie kto do nas.
Jadą tukej panowie, panowie, panowie
nieboszczyka, hej
nieboszczyka bratowie.
Przyjechali pod wrota,
pytali się o brata.
My z wojenki jedziemy,
o bracie nic nie wiemy.
Sama nie wiem gdzie się dział, gdzie się dział, się dział
na wojenke, hej
na wojenke jechać miał.
A cóż tukej tyle krwie,
na strzewiczku, na nozie.
Cóż to za krew na sieni,
na chusteczce w kieszeni.
Dziewka kury rzezała, rzezała, rzezała
krewka ją, hej,
krewka ją popraskała.
Siadaj z nami na brykę,
jedźmy w strony dalekie,
pojechali za lase
i tam darli z niej pase.[2]
1. |
|
2. |
http://www.mikolaje.lublin.pl |