Raz i dwa, raz i dwa pewna pani miała psa
trzy i cztery, trzy i cztery
pies ten dziwne miał maniery
pięć i sześć, pięć i sześć
wcale lodów nie chciał jeść
siedem, osiem, siedem, osiem
wciąż o kości tylko prosił
dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć
kto z was kości mu przyniesie
Może ja – może ty.
Licz od nowa: Raz, dwa, trzy...[2]
1. |
|
2. |
http://www.turnau.com.pl/ |