Rozkaz padł... I stanęła szara ćma w szeregu.
Błyska szabla. Już pędzą!... Po kwiecistej błoni
miga się huf straceńców rozpętany w biegu,
śmierć przed nimi - w nich gromy - a wicher ich goni!
Jezus, Maria! Dopadli... Już pierwsze okopy
zniknęły pod kopytem. Wichura rwie dalej,
niepomna, że śmierć żniwa swego zbiera snopy.
Już drugi okop tonie w szarej jeźdźców fali...
Przed ułana polskiego skłoń się majestatem:
gdzie czwartego okopu szarzeją się smugi,
dojdź po trupach święconych polskiej krwi szkarłatem!
Sześciu doszło! Ułanów polskich szwadron drugi![1], [2], [3]
1. |
Roliński Adam, A gdy na wojenkę szli Ojczyźnie służyć...: pieśni i piosenki żołnierskie z lat 1914–1918: antologia, wyd. 2, Kraków, Księgarnia Akademicka, 1996, s. 359, 360, 469. |
2. |
Czas_dziennik_poswiecony_polityce_krajowej_i_zagranicznéj_oraz_wiadomosciom_literackim_rolniczym_i_przemyslowym_68_408, s. 1. |
3. |