Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!
Idzie sobie żołnierz i piosenkę śpiewa.
W dole szumi rzeka, w górze gwiżdże ptak,
a on sobie idzie i śpiewa sobie tak:
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale żeby murarz domy wznosić mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg!
Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!...
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali –
żeby hutnik w hucie stal wytapiać mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg!
Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!...
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali.
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby,
płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył.
Żeby górnik ziemi węgiel wydrzeć mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg!
Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!...
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali.
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby,
płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył.
Górnik, hutnik, murarz – i nie oni jedni –
wspólnie wykonują Plan nasz Sześcioletni.
Żeby się zwycięsko Plan zakończyć mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,