Pewien raz se ja posła na jagody
Idąc w las zobaczyła bose nogi
Pozirom se ja bliżej te posture
A nogi dają hycla i myk w dziurę.
Ale co ty pleceisz moja miła
Przecz ta rzecz chyba jest niemożliwa.
To ci dopiero sprawa, to ci dopiero mara
Przecz to była tylko kacza noga.
A tylko se stąpała w nijcu trawy
i zostawiła tamze duze ślady
A ja widziałem bose nogi
które schodziły z drogi.
Gdy uwidziały se mego ducha
skokneły se od ucha.
Tańcujmy se razem tu
Niechze nam się humor wróze
Niech nam opowiada fantazyje
bo kto ma humor ten ze długo zyje.
Ale co ty pleceisz moja miła
Przecz ta rzecz chyba jest niemożliwa.
To ci dopiero sprawa, to ci dopiero mara
Przecz to była tylko słonia noga.
A tylko se stąpała w nijcu trawy
i zostawiła tamze duze ślady
A ja widziałem bose nogi
które schodziły z drogi.
Gdy uwidziały se mego ducha
skokneły se od ucha.
Tańcujmy se razem tu
Niechze nam się humozy.[1]