Ruszył partyzant do boju,
Żegnał swą lubą dziewczynę:
/Żegnaj, dziewczyno-czyno,
Żegnaj, jedyno-dyno,
Ja jadę w obcą krainę./bis
Dziewczyno, daj mi buziaka,
Może już więcej nie wrócę,
Może tej nocy, nocy
Zamknę swe oczy, oczy
I spocznę w ciemnej mogile.
Dziewczyna dała buziaka,
Partyzant już więcej nie wrócił.
Właśnie tej nocy, nocy
Zamknął swe oczy, oczy
I spoczął w ciemnej mogile.
Prawdę mi ludzie mówili,
Żem ja nieszczęsna dziewczyna.
Tam, pośród pola, pola,
Rośnie topola-pola,
Pod nią partyzant spoczywa.[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 348, 349. |