Czasami we mnie coś jak rzeka
Porywa w miejsca, których nie chcę znać
Nie walczę, płynę, nie uciekam
Choć nigdy nie wiem co mi zechce dać.
Bywają nurty jak zła krew spienione
Bywają wody jak leniwy sen
Czasami czuję, bez ratunku tonę
Czasami wołam, choć nie słyszysz mnie
Bo serca są po to
By krwawić tęsknotą
A myśli są po to
By wierzyć w nie
A słowa jak noże
Szybują przez morza
I choćbyś uciekał
Odnajdą cię.
Obiecaj mi, że na skalistym brzegu
Jeżeli rzeka tam zawiedzie mnie
Jeżeli będę, a wolałabym nie być
Na takim brzegu znów odnajdę cię.
Bo serca są po to
By krwawić tęsknotą
A myśli są po to
By wierzyć w nie
A słowa jak noże
Szybują przez morza
I choćbyś uciekał
Odnajdą cię.[2]
1. |
|
2. |
http://www.ostrowska.pl/ |