Miła ma, światłość księżycowa
W sercu twym spoczywa we śnie
Tak bym chciał przed burzą się schować,
Gdzie światła śpią w sercu na dnie.
Znikną tam wszystkie niepokoje;
Przyjmij mnie, znów kołysać chciej
Me smutne serce, myśli moje,
Ciszę twoją daj duszy mej.
Może kiedyś głowę swą złożę,
O miła u stóp twoich znów,
Ty piosenkę mi zanucisz może.
Nasz poznam los z cichych jej słów.
I z oczu twych w te marzeń chwilę,
Z drogich oczu twych pełnych lśnień
Wciąż będę pił twych pieszczot tyle,
Może w sercu mym zniknie cień.[1]