Nie warto umierać na baczność,
gdy bolą i pięty, i głowa.
Nie warto umierać na baczność,
gdy dusza jest wciąż nie gotowa.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie.
Nie warto umierać w barłogu,
gdy ciało uwiera i kiśnie.
Bo na cóż by przydał się Bogu,
ktoś taki, kto nawet nie piśnie.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie.
Nie warto umierać w pokłonach,
już lepiej w gorączce i w furii.
Bo na cóż się przyda przy tronach,
ktoś taki, kto kłaniał się durniom.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie[1]
1. |
http://sewerynkrajewskifundacja.com/nowa/wp-content/uploads/2016/07/spiewka_o_smierci-1.pdf |