Jeszcze szach, jeszcze mat,
i opuszczą nas maniany z dawnych lat,
raz, dwa i szach-mat.
Jeszcze noc, jeszcze świt,
i wypłaczą się szlagiery z dawnych płyt,
wypłaczę się hit.
Szarobure kotki dwa, obydwa,
będą mieć pazury, jak u lwa,
jak u lwa, że ho, ho, ho, ho.
Wstawią sobie złoty ząb,
kupią klomb, klomb, klomb,
będą konto w banku mieć.
Już nie dla nich prosty śledź,
nowy styl, nowa treść, w kuchni teść,
więc na taką okoliczność, raczej cześć.
Jeszcze król, jeszcze as,
zmysłowego gitarzystę zmorzy czas,
on już nie ten sam.
Będzie pił Busko-zdrój,
nikt nie powie mu przy barze, miśku mój.
Czas puka do bram.
Szarobure kotki dwa, obydwa,
będą mieć pazury, jak u lwa,
jak u lwa, że ho, ho, ho, ho.
Wstawią sobie złoty ząb,
kupią klomb, klomb, klomb,
będą konto w banku mieć.
Już nie dla nich prosty śledź,
nowy styl, nowa treść, w kuchni teść,
więc na taką okoliczność, raczej cześć.
Szarobure kotki dwa, obydwa,
będą mieć pazury, jak u lwa,
jak u lwa, że ho, ho, ho, ho.
Wstawią sobie złoty ząb,
kupią klomb, klomb, klomb,
będą konto w banku mieć.
Już nie dla nich prosty śledź,
nowy styl, nowa treść, w kuchni teść,
więc na taką okoliczność, raczej cześć.
Średni wiek, średni gest,
być staruszkiem zwariowanym milej jest,
staruszek ma gest.
Po co mieć nisko strop,
wsiądź w latawiec papierowy, w górę hop,
w latawiec i hop.
Szarobure kotki dwa, obydwa,
będą mieć pazury, jak u lwa,
jak u lwa, że ho, ho, ho, ho.
Wstawią sobie złoty ząb,
kupią klomb, klomb, klomb,
będą konto w banku mieć.
Już nie dla nich prosty śledź,
nowy styl, nowa treść, w kuchni teść,
więc na taką okoliczność, raczej cześć...[1]
1. |
http://www.marylarodowicz.pl/pl |