Stoją domy
jak z obrazów Canaletta,
czas patyną
szare mury pooblekał.
Stare drzewa
okiem ptaków patrzą na nas,
czas nie mija,
zatrzymany w złotych ramach...
Stara Warszawa
odchodzi w cień.
Stara Warszawa...
Gdzie to dziś jest?
/Widok na Zamek,
na praski brzeg.
Mistrzu Bernardo,
gdzie to dziś jest?/bis
Stoją płótna
zmiennym losem naznaczone,
pokolenia
tu kreśliły swą historię.
Oczy okien,
w dniach pożogi wypalane,
dzisiaj słońcem
wybiegają na spotkanie...
Stara Warszawa...
Stoją domy,
jak z obrazów Canaletta,
po Krakowskim
z turystami mknie kareta.
A maluchy
akwarelą umazane,
wyobraźnią
malowany barwią Zamek...
Stara Warszawa
odchodzi w cień.
Mistrzu Bernardo,
tak to już jest...
/Widok na Zamek,
na praski brzeg.
Stara Warszawa
nowa dziś jest!/bis[2]