Stara piosenka

Zgłoszenie do artykułu: Stara piosenka

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Miasteczko Będzin w Polsce jest – i rynek w tej mieścinie,

Na rynku pierwszy łobuz był Jankiel Wasserstein.

A ojciec jego grajkiem był, na ślubach grał w Będzinie

I zwał się Abram Wasserstein – i wszystko było fein.

Gdy Jankiel miał szesnaście lat, rzekł tata: „Buty włóż,

Weź skrzypce, synku, i jedź w świat! Ja stary jestem już.

Jak Żydek umie tylko grać, to w świecie on nie zginie,

Pamiętaj, kto ci skrzypce dał

I co twój tata grał”.

Dźwięki starej piosenki

Pójdą za tobą w świat,

Skrzypki weźmiesz do ręki,

Zagrasz pieśń z dawnych lat.

Czy to Rotszyld, czy to ja,

Każdy Żyd łzy w oczach ma,

Gdy się tę smętną piosnkę gra.

Oj, bardzo ciężkie były dni na Muranowie w kinie

I w barze na Tłomackim źle, choć trochę lepiej żył.

Aż wreszcie, gdy w „Oazie” grał, zapomniał o Będzinie

I zwał się już Wodnicki Jan, Jazz Bandu mistrzem był.

Lecz często Jankiel budził się, czy fokstrot grał czy blues,

I w skrzypkach słyszał drżący głos, ten głos co w przeszłość niósł.

„Jak tylko Żydek umie grać, to w świecie on nie zginie.

Pamiętaj, kto ci skrzypce dał i co twój tata grał”.

Dźwięki starej piosenki.......

Gdy po będzińskim rynku szedł Abrama pogrzeb czarny,

Przybijał do New Yorku wód wspaniały Cunard-Line.

Dolarów pięćset dziennie ma w największej dziś kawiarni

Charlestona król, John Waterstone, nie Jankiel Wasserstein.

I żonę ma, i synka ma – i stare skrzypce swe,

Synkowi często na nich gra i szepce: „Nie bój się!

Jak tylko Żydek umie grać, to w świecie on nie zginie,

Te same skrzypce będziesz miał

I swoim dzieciom grał”.

Dźwięki starej piosenki

Pójdą za tobą w świat,

Skrzypki weźmiesz do ręki,

Zagrasz to co twój dziad.

Czy to Rotszyld, czy to ...,

Każdy Żyd ma w oczach łzy,

Przy tej piosence z dawnych dni.[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://www.jerzysatanowski.com/
Strona internetowa Jerzego Satanowskiego [odczyt: 15.10.2015].