Tam, na Drygulcu, obok kolei,
Tam samoloty latały
I z kulomiotu żołnierzy bili,
Dziesiątki bomb zrzucali.
Wagon rozbity, żołnierze ranni
wołają: Jezus Maryja!
Wtem bomba trafiła w następny wagon,
Kilku żołnierzy zabija.
Ręce z osobna, nogi z daleka,
A tu na pół rozszarpany!
A inny prosi sanitariusza:
Kolego, opatrz mi rany.
Ksiądz Wojciechowski rannych spowiada,
Co za ojczyznę walczyli,
Tam, na Drygulcu, tuż obok wszyscy
Tam swoje głowy złożyli.
Przyszła kobieta szukać swych synów,
Co ich trzech z domu wysłała,
Gdy zobaczyła rannych żołnierzy,
Cała się łzami zalała.[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 87–88. |