La la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la,
la la la.
La la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la,
la la la.
Przyjechałaś, zanim napisałem,
przyjechałaś, aby zostać już.
Tylko lato ci podarowałem,
tylko słońca złoty kurz.
Przyjechałaś zapatrzona w błękit,
przyjechałaś, włosy rozwiał świt.
Dzień jak obłok podniósł się znad rzeki,
pojaśniały w słońcu mgły.
Tobie i mnie
zaśpiewało echo,
tobie i mnie
odpowiedział młody sad.
Tobie i mnie
zaszumiała rzeka,
tobie i mnie
rzeki głos powtórzył wiatr.
Odjechałaś, nim minęło lato,
odjechałaś, by nie wrócić już.
Czas pozwolił zwiędnąć polnym kwiatom,
zgasło słońce w łanie zbóż.
Odjechałaś, smutna, zamyślona,
odjechałaś, został tylko list.
Powiedz teraz, co pomyślą o nas
przyjaciele naszych dni.
Ciebie i mnie
szuka teraz echo,
ciebie i mnie
nawołuje nocą sad.
Ciebie i mnie
już nie znajdzie rzeka,
ciebie i mnie
nie zobaczy razem wiatr,
nie zobaczy razem wiatr,
nie zobaczy razem wiatr!
La la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la,
la la la.
La la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la,
1. |
|
2. |
http://www.kppg.waw.pl/ |
3. |
Antoszewski Zbigniew, Trubadurzy: piosenki, teksty, fotografie, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1970, s. 34, 35. |
4. |