Tam przed borem Kasiejka stojała,
Czarną chustką głoweńkę związała.
Przyjechali trzech kozaków z boru,
Rozwinęli Kasiejki najgłowu(1).
Jeden mówi: ja Kasiejkę lubię.
Drugi mówi: ja się z nią ożenię.
Trzeci mówi: czy cię będzie chciała.
Ach, któż dla mnie trzy zioła(2) dostanie,
To ten ze mną przy ołtarzu stanie.
Ja mam, bo ja, trzy konie na stajni,
To ja sobie trzy zioła dostanę.
Jeden kary, kary, karusieńki
Drugi siwy, siwy, siwiusieńki,
Trzeci gniady, gniady, gniadusieńki.
A na karym bez morze przejadę,
A na siwym do rodziny(3) stanę,
A na gniadym trzy zioła dostanę.
Począł kozak to ziołeńko kopać
A zazula(4) żałośliwie kukać,
Kozaczeńku(5), nie kop tego ziela,
Bo Kasiejka sprasza na wesele.
Już powraca kozaczeńko z zieleni,
A Kasiejka od ślubu z weselem.
Zagrajcież mi, moje muzykancie,
Niech ja sobie z Kasiejką potańczę.
Jak wywinął trzy razy dokoła,
Zwisła, zwisła już Kasiejki głowa.
To masz, to masz, Kasiejko wesele,
Nie wysyłaj kozaka po ziele.
Bo kozaka matka porodziła
(1) najglowu – według objaśnienia jest to nakrycie głowy; słowniki polskie zawierają tego terminu.
(2) trzy zioła – trójziele, według ruskich wierzeń ludowych posiada ono czarodziejską moc.
(3) rodzina – tu w znaczeniu ojczyzny, rusycyzm.
(4) zazula – kukułka, wyraz znany na pograniczu ruskim.
(5) kozaczeńko – rusycyzm