Tu na Sybirze gdzie śnieg wielki wieje
Tu polski naród uwięziony jest
Nigdy tu nigdy śnieg nie topnieje
Zawsze mróz srogi i zimno jest.
I my Polacy cierpieć musimy
Znosimy zimno nędzę i głód
I tak gorąco Boga prosimy
By wyswobodził ten Polski lud.
Gdzie nas wieziono straszna ciemnota
Kościołów nie ma w krainie tej
O Boże otwórz nam dawne wrota
Byśmy wrócili do Polski swej.
O Matko Boska Polskiej Korony
Do Ciebie wznosimy modły gorące
Pociesz ach pociesz naród strapiony
Spraw niechaj zaświeci nam słońce.
Bo gdy nam przyjdzie wiecznie tu być
Wolimy padnąć śmiercią okrutną
Nie w tej ciemności pogańskiej żyć
Jest nam tu bardzo ciężko i smutno.[1]