Nie pójdę stąd nim zaśniesz
Nim wypłyniesz na snu
oceany jasne
Dopóki prąd
– ciepły prąd tego snu
– nie uniesie cię stąd
ja wciąż będę tu
Zostanę tu
Będę trzymał Twą dłoń
Żeby żaden strach
niedorzeczny
burz nie zbudził w twoich snach
Nie bój się burz
W dal żegluj, hen
To przecież sen
siedmiu mórz
bezpiecznych
Nie pójdę stąd nim zaśniesz
Zanim noc strzępów dnia
nie przemieni w baśnie
Nim ciepły prąd
zmyli myśli twych bieg
I popłyną na ląd,
Ten zza siedmiu rzek
i gór i mórz...
Ja wiem już:
Nie pójdę stąd
Gdy przemierzysz snu
oceany wietrzne
dalej będę tu
Nie bój się burz
W dal żegluj, hen
To przecież sen
Siedmiu mórz
bezpiecznych.
Sen...
Nie pójdę stąd nim zaśniesz
Nim wypłyniesz na snu
oceany jasne...[2]