Rośnie żyto i pokrzywa,
idą żniwa, będą żniwa,
w polu poją już maszyny,
w domu stroją się dziewczyny,
znów pogoda, niepogoda,
panna młoda już niemłoda,
tato, mamo, mamo, tato,
lato, zima, zima, lato
lato, zima, zima, lato, rok, rok, rok...
Rok, rok, rok...
daj nam rok,
urodzajny rok,
Jeszcze jeden dobry rok,
rok, rok, rok,
nowy rok,
Jak za miedzę skok,
jeszcze jeden modry rok,
rok.
Ptaszku, ptaszku, kręgolaszku,
usiądź kiedyś na mym daszku,
elektryczne światło zrób,
jasną lampę w mieście kup,
niech nam w nocy bielą błyśnie,
dam ci za to czarne wiśnie,
łup, łup, łup!
Już do żniwa jeden skok,
będzie płynąć słodkie wino,
urodzajny daj nam rok
i zdrówko daj maszynom!
Rok, rok, rok...
Zdrówko, zdrówko daj maszynom,
niech im polne lata płyną,
a my w cieple naszych rąk
utulimy róży pąk,
więcej będzie w nas ochoty,
na niedziele, na soboty
ding, dong, dong.
Już do żniwa jeden skok,
jedzie, jedzie wiejskie kino,
urodzajny daj nam rok
i zdrówko daj maszynom![2]