Kościółek na górce
Szopkę przypomina
Tutaj przyszli odpocząć
Józef i Maryja
Wśród gorali im dobrze
Bo owieczki grzeją
Jedlina pachnie w koło
Powiało nadzieją
Na Pasterkę dzwonią dzwonki
Przy góralskich saniach
Wszyscy śpieszą dziś z ochotą
By Panu się kłaniać
Na Pasterkę wszyscy idą
Na skróty – po śniegu
Niosą Panu skromne dary
Lekko im na sercu
Dzisiaj w Małym Cichym
Jezus znów się urodził
I w góralskich kierpcach
Po śniegu sam chodził
Płoży po saniach
Ścieżkę wciąż mu znaczą
Wszystkiemu się dziwi
Bo kolędę zaczął[2]